„Mama rozpoznała na filmie sądeckiego malarza, Adama Walczyńskiego. Pamiętała go dobrze, bo była kelnerką w restauracji Imperial, a on był tam stałym gościem. Opowiedziała mi niezwykłą historię, która skłoniła mnie do napisania tego listu. Pewnego dnia pan Adam, zamiast napiwku, podarował mamie jej portret, w czepku kelnerskim. Mama wspomina to wydarzenie z nostalgią. Pozostawiła ten portret na chwilę przy stoliku restauracyjnym i wyszła do toalety. W tym czasie niezwykły „napiwek” zniknął. Ktoś zabrał obraz… Byla bardzo zawiedziona. Po wielu latach, gdy tafiliśmy na film o Nowym Sączu, mama przypomniała sobie tamto wydarzenie. Co ciekawe – kiedy oglądalismy stare fotografie mamy, okazało się, że dwie z nich zrobił jeden z twórców wspomnianego filmu – Józef Bakalarski…” – pisze w mailu do redakcji „Dobrego Tygodnika Sądeckiego” Paweł Wilk, syn pani Zofii.
Do wiadomości dołączył fotografie mamy wykonane przez Józefa Bakalarskiego.
– Postanowiłem, że spróbuję odszukać to dzieło, aby choć zrobić kopię i w ten sposób dać trochę radości skrzywdzonej przez los i ludzi dobrej i twardej góralce, Polce do szpiku kości – tłumaczy pan Paweł przekazując za naszym pośrednictwem prośbę do Was – Czytelników o wsparcie w poszukiwaniach. Nie wie do kogo mógłby zwrócić się z prośbą o informację na temat losów dzieł Adama Walczyńskiego.
– Może jakieś archiwum, może jakaś galeria, może jakaś instytucja kulturalna posiadają zbiór obrazów tego malarza? – zastanawia się syn pani Zofii.
Zarówno on jak i jego mama pochodzą z Nowego Sącza. Rodowe nazwisko mamy to Sadłoń, śp. taty – Wilk.
„Obecnie oboje po dość ciężkich i bolesnych przejściach wspieramy się i staramy, aby w naszym życiu nie zabrakło uśmiechów. Stąd też między innymi moje wprowadzanie Mamy w arkana Internetu. Moja córka, Kaja, założyła babci kanał na Youtube zatytułowany „Opowieści babci Zosi„ . Mama zaczęła tez korzystać z potecjału Facebooka . Za każdą pomoc i informację będziemy zobowiązani” – apeluje Paweł Wilk.
Zostawiamy jego Apel w Twoich myślach Drogi Czytelniku. Spróbujemy poszukać śladów tej sentymentalnej historii we własnym zakresie, ale jesteśmy pewni, że z Tobą mamy znacznie większe szanse na sukces poszukiwań.
Ktokolwiek chce i może dołączyć do tego wyjątkowego „śledztwa” – zapraszamy!
Kontaktujcie się z nami ([email protected]) albo wprost z Panią Zofią.
Znajdziecie ją TUTAJ.
Jeden z pierwszych tropów, na jaki natrafiliśmy rozpoczynając własne poszukiwania wieści na temat dzieł Adama Walczyńskiego doprowadził nas do… naszego tekstu sprzed kilku lat i do dawnego Imperialu. Oto on: