Piłkarska Sandecja nie ma ostatnio dobrej passy. Zespół, który przez bardzo długi czas był wiceliderem tabeli Fortuna 1 Ligi teraz plasuje się na czwartym miejscu tracąc do wicelidera ŁKS-u Łódź już sześć punktów.
Wszystko to zasługa ostatnich wyników: trzech bezbramkowych remisów kolejno z GKS Katowice, Bruk-Bet Termalicą Nieciecza, Stomilem Olsztyn oraz porażki 0:1 z Garbarnią Kraków – ostatnią drużyną w tabeli.
Wychodzi na to, że w ekipie Tomasza Kafarskiego nie ma kto strzelać. A jak wiadomo, gdy nie ma bramek rozlicza się snajperów. Przyjrzeliśmy się bliżej dorobkowi napastników nowosądeckiego klubu. Statystyki mówią same za siebie. Nie jest dobrze.
Czytaj również: BYŁY NAPASTNIK SANDECJI ZNÓW TRAFIŁ! TYM RAZEM STRZELIŁ WIŚLE KRAKÓW
W kadrze klubu z miasta nad Dunajcem jest obecnie czterech nominalnych atakujących:
Sebastian Wąchała – 17 lat (0 meczów)
Mariusz Gabrych – 25 lat (22 mecze w lidze/2 gole; 1 mecz w Pucharze Polski)
Mateusz Klichowicz – 27 lat (23 mecze w lidze/4 gole; 1 mecz w Pucharze Polski)
Maciej Korzym – 30 lat (8 meczów w lidze/2 gole)
Wszyscy napastnicy Sandecji zdobyli w sumie 8 bramek ligowych, raptem o jedną więcej niż pomocnik sądeczan Maciej Małkowski.
W poprzednim sezonie piłkarze z Nowego Sącza rywalizowali w Lotto Ekstraklasie, co nie przeszkodziło jednak 22-letniemu wówczas Filipowi Piszczkowi zanotować 6 goli w lidze i 1 w PP. Pozostaje mieć nadzieję, ze strzelby Sandecji zdołają się odblokować. Do końca ligowej rywalizacji pozostało 10 kolejek.
Odwiedź konto autora na Twitterze!
Fot. R.Szurek