Naszacowice. Dachujące auto ścięło słup oświetleniowy

Naszacowice. Dachujące auto ścięło słup oświetleniowy

Dziś kilka minut po północy na rondzie im. Lachów Podegrodzkich w Naszacowicach doszło do dachowania samochodu osobowego marki Ford Mondeo. Kiedy służby dotarły na miejsce, kierowcy nie było przy pojeździe.

– Działania strażaków polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, dokładnym przeszukaniu pojazdu w celu wykluczenia obecności osób w samochodzie oraz rozwinięciu linii szybkiego natarcia w celu zabezpieczenia przeciwpożarowego pojazdu. Teren działań został oświetlony oraz przeszukany w promieniu 500 m – relacjonują funkcjonariusze PSP w Nowym Sączu.

Auto podczas dachowania ścięło słup oświetleniowy. Był on oparty o pojazd, dlatego strażacy sprawdzili za pomocą detektora, czy na karoserii samochodu nie występuje napięcie elektryczne. Wkrótce na miejsce dotarli także pracownicy Pogotowia Energetycznego, którzy odłączyli dopływ prądu do słupa.

Kiedy policjanci zakończyli czynności dochodzeniowe, zniszczony samochód postawiono na koła i usunięto poza jezdnię, podobnie jak pozostałości powypadkowe i uszkodzoną lampę. Wyciek płynów eksploatacyjnych został zasypany sorbentem.

Na miejscu byli strażacy z JRG nr 2 w Nowym Sączu, OSP Podegrodzie, Stadła oraz Olszanka. Działania trwały ponad pięć godzin.

– Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący samochodem marki Ford z niewyjaśnionych na obecną chwile przyczyn wypadł z jezdni, a następnie przejechał przez wyspę ronda na wprost, gdzie uderzył w słup latarni oraz uszkodził kilka znaków drogowych. W wyniku zdarzenia samochód dachował i zatrzymał się na rondzie – informuje kom. Justyna Basiaga, Oficer Prasowa KMP w Nowym Sączu.

Jak dodaje policjantka, wciąż trwa ustalanie, kim był kierowca. Funkcjonariusze pracują także nad wyjaśnieniem przyczyn i okoliczności zdarzenia.

fot. PSP w Nowym Sączu

Czytaj też: Korzenna. Rekordu nie było, ale chętnych na oddanie krwi nie zabrakło

Reklama