Wichura, gwałtowne wyładowania atmosferyczne, grad i deszcze nawalne ponownie nawiedziły Sądecczyznę. Połamane gałęzie, drzewa, zalane posesje, podmyte drogi – to obraz po nawałnicy, jaka przeszła popołudniem nad powiatem nowosądeckim i gorlickim.
Gwałtowne burze przetaczały się przez region około godziny 15.00. Towarzyszył im porywisty wiatr, oberwanie chmury i grad wielkości włoskich orzechów. Jak informuje Muszyna w Necie, w Wojkowej (gmina Muszyna) nawałnica trwała 50 minut, co doprowadziło do wylania potoku. Zniszczone zostały przepusty, a w kilku miejscach doszło do podmycia drogi gminnej. Woda wdarła się również na posesje, do domów, czy gospodarstw.
Mieszkańcy nawzajem sobie pomagają w sprzątaniu terenu. Strażacy z JRG Krynica-Zdrój, OSP Muszyna, OSP Muszyna Folwark, OSP Tylicz, OSP Muszynka walczą nieustannie ze skutkami nawałnicy. Na miejsce udał się również gospodarz gminy – burmistrz Jan Golba wraz z zastępcą.
Wczoraj gwałtowna burza przeszła m.in. przez Kurów i Świdnik. Drogi zamieniły się w rwące rzeki, o tym pisaliśmy —>Tutaj.
Fot. Muszyna w Necie/
Artur Królikowski/ NS