Goprowcy pomogli dwóm osobom. Życie trzeciej zakończyło się na szlaku

Goprowcy pomogli dwóm osobom. Życie trzeciej zakończyło się na szlaku

Grupa Podhalańska GOPR

Kiedy inni odpoczywali w dzień wolny od pracy, czy też uczestniczyli w obchodach Bożego Ciała, oni spieszyli na ratunek. Niestety w jednym przypadku życia człowieka nie udało się uratować. Ratownicy Grupy Podhalańskiej GOPR interweniowali wczoraj (30 maja) trzy razy w związku z wypadkami w górskich terenach.

O godzinie 11:05 goprowcy otrzymali zgłoszenie dotyczące nieprzytomnego mężczyzny na zielonym szlaku w okolicy Turbacza. Na miejsce ruszyły zespoły z Turbacza, Długiej Polany oraz z Rabki. Do działań zadysponowano także Lotnicze Pogotowie Ratunkowe z Krakowa. Niestety, mimo 2-godzinnej resuscytacji mężczyzna zmarł.

O 13:51 grupa ratowników GOPR ze Szczawnicy wyjechała w rejon Wysokiej w Małych Pieninach. Miał tam miejsce wypadek rowerowy. Natomiast o 20:10 do goprowców dotarła informacja o upadku człowieka z wysokości w okolicy Gorąca. Poszkodowany stracił przytomność i miał ranę ciętą ramienia. Na pomoc udały się zespoły z Rabki i z Kamienicy.

Obie poszkodowane osoby zostały odpowiednio zaopatrzone i przetransportowane do dolin, gdzie trafiły pod opiekę Zespołów Ratownictwa Medycznego.

fot. P. Hobot, P. Michalik, S. Trybowski – Grupa Podhalańska GOPR

Czytaj też: Złamana noga, poparzona ręka, dłoń odcięta siekierą i pilna potrzeba resuscytacji… Młodzi strażacy pokazali, jak potrafią ratować

Reklama