Premier Mateusz Morawiecki powołał Andrzeja Guta-Mostowego na sekretarza stanu w Ministerstwie Rozwoju i Technologii. Poseł reprezentujący okręg sądecko-podhalański sześć dni temu podał się do dymisji na znak lojalności z szefem partii Porozumienie, do której należał. Jednak ostatecznie zmienił zdanie i przyjął nominację z rąk premiera. Wrócił na zajmowane jeszcze tydzień temu stanowisko.
Poseł reprezentujący Podhale i Sądecczyznę został powołany na funkcję Sekretarza Stanu w Ministerstwie Rozwoju (red. później Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii) 3 stycznia br. Nominację odebrał z rąk minister Jadwigi Emilewicz. Andrzej Gut-Mostowy był pełnomocnikiem Prezesa Rady Ministrów ds. promocji polskiej marki, zajmował się również turystyką.
– Dziękuję za zaufanie i powołanie na wiceministra rozwoju! Turystyka właśnie w tym ministerstwie, to ogromna szansa dla samorządów oraz branży turystycznej. Wraz z całym zespołem od razu zaczynamy działanie! – mówił po otrzymaniu nominacji.
Nagły zwrot
Szef Porozumienia Jarosław Gowin tydzień temu został odwołany z funkcji wicepremiera i ministra rozwoju, pracy i technologii. Stało się to na wniosek premiera Mateusza Morawieckiego. Na znak solidarności posłowie Porozumienia opuścili Zjednoczoną Prawicę i utworzyli koło parlamentarne. 11 sierpnia do dymisji podali się również wiceministrowie pracy, rozwoju i technologii Grzegorz Piechowiak, Andrzej Gut–Mostowy i Iwona Michałek.
– Pan minister Andrzej Gut-Mostowy poinformował mnie, że nie wraca do klubu PiS, po drugie – jego dymisja jest definitywna – mówił w piątek dla Wirtualnej Polski Jarosław Gowin.
Poseł jednak zmienił zdanie, tak samo jak jego klubowy kolega – Grzegorz Piechowiak. Obaj przyjęli dzisiaj z rąk premiera nominacje na stanowiska wiceministrów w Ministerstwie Rozwoju i Technologii. Pełnią funkcje, z których kilka dni wcześniej zrezygnowali. Również Olga Semeniuk i Marek Niedużak zachowali swoje pozycje w ministerstwie.
– Dwa lata temu w ramach Zjednoczonej Prawicy umówiliśmy się na wspólną pracę dla dobra Polski. Uznałem, że wszelkie działania, które miałyby podważyć tę umowę, miałyby doprowadzić do upadku tego rządu i przedterminowych wyborów, są niedobre i szkodliwe. Dlatego w imię dotrzymywania umów, ale także odpowiedzialności za Polskę uznałem, że lepsze będzie ustabilizowanie sytuacji w parlamencie i podjęcie takich działań, które pozwolą nam pracować przez najbliższe dwa lata – tłumaczy się Andrzej Gut-Mostowy w filmie opublikowanym na swojej oficjalnej stronie.
Całość nagrania —> https://www.facebook.com/andrzej.gutmostowy/videos/579079319943050
Fot. Krystian Maj/ KPRM