Wizjoner dyrektorem sportowego liceum. Co planuje Jerzy Galara w nowosądeckiej kuźni talentów?

Wizjoner dyrektorem sportowego liceum. Co planuje Jerzy Galara w nowosądeckiej kuźni talentów?

Od września stery w nowosądeckim IV Liceum Ogólnokształcącym Sportowym przejmuje popularny nauczyciel, ale przede wszystkim krzewiciel kultury fizycznej i utytułowany trener. Czego możemy spodziewać się od września w murach szkoły?

Jerzy Galara: Wrzesień to jest taki termin, kiedy zaczynam działać oficjalnie oraz formalnie. Praca natomiast, jaką trzeba do tego czasu przeprowadzić polega na wzmocnieniu naboru i na tym, abyśmy mieli z kim pracować. To wszystko już trwa. Od momentu, w którym wygrałem konkurs na dyrektora, to przeprowadziłem rozmowy z kilkunastoma klubami i środowiskami sportowymi. Dostaję sygnały, że są one z tego faktu bardzo zadowolone i z mojej obecności na tym stanowisku dowodzącym.

Ważnym jest, że te osoby i grupy społeczne chcą brać udział w nowym projekcie. Jest to inicjatywa, która przede wszystkim będzie się opierać na ścisłej współpracy z klubami sportowymi z całego Nowego Sącza. Wszystkie dyscypliny są u nas mile widziane i mam nadzieje każdy będzie się tutaj dobrze odnajdywał.  To ważne, aby stworzyć odpowiednią płaszczyznę do działania.

Ta zapowiedź bardzo dobrze brzmi, ale czy możemy wymienić jakieś konkrety?

Formalne umowy i wszelkiego rodzaju porozumienia będziemy zawierać dopiero we wrześniu, kiedy będziemy mieli do tego oficjalne narzędzia. Natomiast rozmowy już prowadzimy na bardzo szeroką skalę. Mówimy o różnych dyscyplinach. Na przykład jeśli chodzi o sztuki walki, to grupy Fight House Nowy Sącz i Gladiator Binczarowa, a przed nami rozmowa z Łukaszem Pławeckim, czyli klub Halny. Temat piłki nożnej, gdzie jesteśmy po słowie z Akademią Sandecja, Dunajcem, a także Akademią Gol. Ze środowiska szczypiorniaka rozmawialiśmy z UKS Dwójka, koszykówka to UKS Żak, natomiast w kontekście siatkówki wymienię SKPS Dunajec oraz STS Sandecja.

Wiele tych spotkań i dyskusji już za nami, ale jeszcze bardzo dużo przede mną. Tę pracę trzeba rzetelnie wykonać dla dobra sądeckiego sportu. Niezwykle istotnym aspektem tego projektu jest kooperacja z Akademią Nauk Stosowanych w Nowym Sączu. Zależy mi na tej współpracy, żeby ciągłość rozwoju poszczególnych zawodników była zachowana. Takie prowadzenie od szkoły podstawowej, poprzez liceum i na końcu studia. Wtedy to ma szanse dawać pożądane efekty.

Jaki ma być zakres tej współpracy z Akademią Nauk Stosowanych?

W tej kwestii przede wszystkim chodzi o dobrze działające porozumienie, żebyśmy mogli na przykład korzystać nadal z obiektów ANS-u w Nowym Sączu, tak jako to miało miejsce w przeszłości. Może nawet uda się to ułożyć na nieco większą skalę w przyszłości. Chodzi o to, aby nasi uczniowie mogli kontynuować naukę po liceum na kierunkach ściśle związanych z wychowaniem fizycznym i w dużej mierze ze sportem. Żeby się pod tym kątem rozwijali. Właśnie to jest kluczowym zadaniem tego porozumienia, aby to wszystko działało sprawnie i rozwijało się nadal płynnie.

Mówiliśmy o klubach sportowych, a dokładniej o sportach drużynowych. Jakie są plany w kontekście dyscyplin indywidualnych, które wydają się być nieco zapomniane?

Królowa wszystkich dyscyplin, czyli lekkoatletyka jest bardzo ważna i to naprawdę z wielu względów, więc ona musi się rozwijać w Nowym Sączu. Mamy tutaj klub sportowy ściśle lekkoatletyczny. Myślę, że jej historia w naszym mieście, tak jakby obliguje nas do tego, żebyśmy tę lekkoatletykę pielęgnowali. Myślę, że liceum sportowe jest takim miejscem, gdzie będzie się ona rozwijała naprawdę bardzo prężnie. Mamy wykwalifikowanego trenera, który jest głodny sukcesów i posiada dużą werwę do działania. Do tego jest to młody człowiek i naprawdę ambitny, który będzie chciał odnosić na tej płaszczyźnie duże sukcesy razem z naszą szkołą.

Oczywiście, co bardzo ważne mamy też KS Start Nowy Sącz. Rozmawiałem już z panem Bogusławem Popielą na temat współpracy i on też jest bardzo mocno zainteresowany profesjonalnym współdziałaniem. Jest więc ogromna szansa na to, aby działać przy kajakarstwie górskim. Mamy również sporty zimowe, takie jak narciarstwo biegowe czy saneczkarstwo i też bardzo chętnie przyjmiemy takich uczniów. Pozwolimy im, żeby się właściwie rozwijali w naszej szkole.

No właśnie są dyscypliny mniej popularne, a wręcz niszowe w Nowym Sączu. Jaki jest pomysł, żeby je rozwijać i dać również większe szanse tym sportowcom na odnoszenie sukcesów?

W szkole już od września ruszamy z dużymi projektami. Będą to między innymi konferencje sportowe, w których uczestniczyć mają znani fachowcy. Mówimy tutaj o uznanych trenerach i utytułowanych zawodnikach. Są w planach takie cykliczne spotkania, a możemy je sobie roboczo nazwać powiedzmy „Gość Miesiąca” i będą to osoby mające na swoim koncie sukcesy. Pomysł jest taki, aby opowiedział on młodzieży o swojej życiowej drodze, podzielił się doświadczeniami w tym zakresie. To tylko jedno z założeń. Chodzi o to, aby działo się dużo rzeczy, ponieważ szkoła zasługuje na odpowiedni poziom nauki i sportu, jak również odpowiednie miejsce w świadomości Sądeczan.

Jeśli chodzi o porozumienia z klubami to wiadomo, że my możemy tylko wspomóc je w realizacji procesu treningowego. Szkoła będzie zajmować się stricte edukacją i kształceniem uczniów, bo na tym nam bardzo zależy, żeby podnieść ten poziom kształcenia. Chcemy, żeby trafiali do nas uczniowie zdolni, aby zdawalność matur i poszczególne wyniki z czasem były coraz lepsze. Oczywiście, że chcemy rywalizować w rankingach nauczania z innymi szkołami. Dlaczego nie? Mamy takie możliwości.

Jak konkretnie chcecie wspomagać kluby sportowe na Sądecczyźnie?

Chodzi o stworzenie klubom takich dobrych warunków dodatkowych. Mówimy tutaj o treningu sportowym, z wykorzystaniem choćby zagadnień fizjoterapeutycznych, psychologii, czy też dietetyki. W tych dziedzinach chcemy powołać funkcje dla działalności naszej szkoły. Chodzi o to, aby współpracujące z nami kluby, ale także nasi uczniowie mogli w tym na co dzień uczestniczyć. Pełna odnowa biologiczna też jest gdzieś w zamyśle, tak aby udało się to zorganizować w szkole. To naprawdę duży projekt, ambitny pomysł, ale z biegiem czasu myślę, że jest realny.

Padło bardzo ważne zdanie, czyli szkoła sportowa to nie tylko aspekt sportowy i rozwoju fizycznego. Liceum przede wszystkim ma edukować młodzież, więc jak pogodzić te dwie sprawy?

Mamy wspaniałe grono nauczycielskie, które już jest w naszej szkole. Chodzi o wykorzystanie w pełni ich potencjału pedagogicznego, który w tej grupie drzemie. Wrócę też do tematu podniesienia wyników osiąganych przez uczniów. To jest oczywiście podstawa. Mówimy zatem o czymś, co pozwoli nam z kolei zachęcić szersze grono uczniów, aby zechcieli do nas dołączyć. Zazwyczaj jak ktoś się bardzo dobrze uczy, to nie myśli w pierwszej kolejności o szkole sportowej. To chcemy zmienić. Zadbać o poziom nauczania na tyle, żeby wyniki edukacyjne były dla nas ważną wizytówką. Chcemy połączyć rozwój sportowy młodego człowieka z jego osiągnięciami naukowymi.

Czyli tak jakby podsumowując, jakie zmiany zajdą w funkcjonowaniu szkoły w pierwszej kolejności?

Na pierwszy rzut oka zajdą takie zmiany, że o szkole będzie naprawdę  bardzo głośno. Chciałbym, żeby ta promocja była kompleksowa i na wysokim poziomie. Stawiamy na sport, zachęcamy do uprawiania różnych dyscyplin i mam nadzieję to spowoduje, że młodzi ludzie będą chcieli do nas dołączać. Wtedy z automatu będziemy mogli się rozwijać, podnosić poprzeczkę w wielu aspektach życia szkoły. Bardzo na to liczę, abyśmy dawali kompleksową ofertę edukacyjną i sportową w Nowym Sączu.

Mamy czerwiec, więc czas rekrutacji do szkół średnich. Jak przebiegają te kwestie w IV Liceum Ogólnokształcącym Sportowym w Nowym Sączu?

Na pewno informacja o tym, że wygrałem konkurs, była takim dodatkowym bodźcem w środowisku sportowym. Widać to chociażby w liczbach, jakie towarzyszą procesowi rekrutacji. Zdecydowanie więcej osób wydaje się ostatnio wybierać naszą szkołę. Mam nadzieję, że ta ilość będzie cały czas rosnąć i utrzyma się taka tendencja na dłużej. Profil szkoły jest sportowy, ale jak wspominałem nie zapominamy o kompleksowej edukacji z każdego przedmiotu. To można fajnie połączyć. Liczę na to, że właśnie taka opinia będzie o naszej szkole i z roku na rok będziemy mieli więcej chętnych, którzy będą zainteresowani dołączeniem do naszej placówki. Dużo pracy jeszcze przed nami.

rozmawiał Michał Śmierciak

Czytaj także: Co to był za mecz! Na boisku proboszcz z prezydentem [FOTO]

 

 

Reklama