Miejscem akcji thrillera autorstwa Kazimierza Kyrcza jest Nowy Sącz. Książka jest kontynuacją jego powieści opatrzonej tytułem: ,,Dziewczyny, które miał na myśli”. Czarnym charakterem jest w niej seryjny morderca prostytutek, grasujący po Krakowie. Skąd pomysł, aby fabuła przeniosła się do naszego miasta?
Nowy Sącz poznał przypadkowo. Podczas jednej z podróży do naszego miasta omal nie stracił życia. Pracował wtedy w policyjnym wydziale do walki z korupcją. Jechał do Nowego Sącza z kolegą. W sprawach służbowych.
– Rozmawialiśmy o tym, jak by to było na emeryturze, czym moglibyśmy się zajmować. Jechaliśmy niezbyt szybko, bo droga wiodła przez teren zalesiony. Było sporo zakrętów, z górki na pazurki – żartuje.
Nagle z bocznej drogi wyjechał duży traktor z przyczepą i przeciął im drogę.
–Wyhamowaliśmy w ostatniej chwili i zatrzymaliśmy się o centymetry od tej przyczepy. Traktorzysta pojechał dalej, jak gdyby nigdy nic, a my byliśmy w takim szoku, że nawet go nie goniliśmy (żeby go pouczyć co do zasad obowiązujących na drogach). Prawdopodobnie, gdybyśmy jechali 10 km szybciej, to byłoby po nas. Uznaliśmy więc z kolegą, że nie ma sensu rozmawiać o emeryturze, bo najpierw trzeba do niej dożyć – dodaje.
Do Nowego Sącza jeździł także pracując w swoim obecnym Wydziale Prezydialnym KWP. Bardzo spodobała mu się architektura miasta. Pamięta jak budowano miasteczko Galicyjskie. Później, gdy zostało otwarte, przyjeżdżał do niego z żoną.
-No i oczywiście planuję jeszcze kilka razy tam pojechać, szczególnie, że nie zdążyłem zwiedzić wszystkich sądeckich atrakcji. Do niektórych zresztą chcę wrócić – jak na przykład do ,,Spóźnionego słowika”- opowiada policjant.
O kontynuacji książki ,,Dziewczyny, które miał na myśli”, której akcja będzie się rozgrywać między innymi w Nowym Sączu, nie chce wiele opowiadać, aby nie odbierać Czytelnikowi przyjemności z czytania. Uchyla jedynie rąbka tajemnicy.
W nowosądeckiej policji została powołana grupa zadaniowa do namierzenia seryjnego mordercy, ochrzczonego przez dziennikarzy ksywą: „Kuba Szpikulec”. Jeden z policjantów odchodzi na emeryturę i zaprasza pozostałych na pożegnalną imprezę. I tu wszystko się zacznie…
Tytuł książki to „Chłopcy, których kochano za mocno”
Więcej o autorze i jego książkach można przeczytać TUTAJ.
Fot. z archiwum autora książki
Czytaj też: