Piłkarze Sandecji Nowy Sącz w sobotnim spotkaniu 33. kolejki Fortuna 1 Ligi na własnym terenie zremisowali z liderem Rakowem Częstochowa 2:2 (gole dla sądeczan Mateusz Klichowicz i Marcin Flis – przyp. red.).
– Cieszy mnie to, że mimo tych dwóch straconych goli, potrafiliśmy się podnieść – ocenił trener gospodarzy Tomasz Kafarski.
Czytaj również: CZWARTKOWY TRENING PIŁKARZY SANDECJI [ZOBACZ ZDJĘCIA]
– Tym bardziej, że rywalizowaliśmy z najlepszą drużyną tej ligi. Gol zdobyty w końcówce spotkania dodał nieco emocji, dzięki czemu kibice, którzy przybyli na stadion opuszczali go zadowoleni.
Czytaj również: PIŁKA NOŻNA. SANDECJA NIE DAŁA SIĘ LIDEROWI!
– Widzieliśmy Sandecję, która konsekwentnie realizowała przedmeczowe założenia i walczyła do końca. Za to wszystkim moim podopiecznym należą się podziękowania. Oczywiście dziękuję także naszym fanom i jednocześnie mam nadzieję, że licznie będą nas wspierać w wyjazdowym meczu z GKS-em Jastrzębie – podsumował szkoleniowiec.
Odwiedź konto autora na Twitterze!
Fot. R. Szurek